top of page

Jak schudnąć bez efektu jojo?


Jeśli kiedykolwiek się odchudzałaś, to jest spore prawdopodobieństwo, że efekty tego odchudzania niekoniecznie utrzymały się na dłuży czas, co spowodowało, że robiłaś kolejną dietę i kolejną....

Jednym słowem dopadło Cię Jo-Jo.

Czy można temu zapobiec? Przeczytaj!


Jeśli marzysz o pięknej sylwetce i utracie zbędnego tłuszczyku, to zapisz sobie wielkimi literami, gdzie tylko się da jedno słowo. CIERPLIWOŚĆ.

Czy Twoja waga zwiększyła się drastycznie o 10-15-20kg w miesiąc, albo dwa? Nie? To jakim cudem możesz sobie wyobrażać, że naturalnym i zdrowym dla Twojego organizmu będzie utracenie tych kilogramów w tak szybkim tempie?


Twój organizm to bardzo mądry komputer. Steve Jobs odpada w przedbiegach w porównaniu ze skomplikowaną maszynerią jaką jesteś Ty sama. Wszystko, absolutnie wszystko co się dzieje w Twoim ciele jest skrupulatnie analizowane przez Twój mózg i zapisywane na, powiedzmy, twardym dysku.

Jedną z zalet naszego organizmu jest jego niewiarygodna możliwość adaptacji - niestety, w przypadku odchudzania, zamienia się ona w wadę. Czemu?

A mianowicie, w momencie gdy przechodzisz na mocną redukcję, twój organizm w pierwszym szoku zaczyna szybko chudnąć, ale po jakimś czasie układa sobie wszystko i zaczyna sobie radzić poprzez spowalnianie metabolizmu i najzwyczajniej przestajesz chudnąć. Mamy więc sytuację, w której nie dostarczasz swojemu organizmowi wystarczającej ilości paliwa, albo dostarczasz bardzo słabej jakości paliwo, które jest ubogie w składniki odżywcze i efekt tego jest taki, że zaczynasz czuć osłabienie, twoje włosy i cera wyglądają fatalnie, schudłaś, ale stanęłaś w miejscu. Co robić? Znając życie - obcinasz kolejne kalorie. Zaczynasz znowu chudnąć, ale czujesz sie tak fatalnie, że w końcu odpuszczasz i wracasz do poprzednich nawyków żywieniowych.

Mózg ma już zapisane w swojej pamięci, że lubisz robić mu różne niespodzianki, dlatego tym razem nie chce dać się zaskoczyć, więc co robi? No generalnie nic wielkiego, po prostu zaczyna robić zapasy na czarną godzinę...tak na wszelki wypadek, jakby za jakiś czas znowu miało zabraknąć potrzebnych składników. I tak oto, zaczynasz swój powrót do poprzedniej wagi...Nie, przepraszam...zaczynasz swoją przygodę z jo-jo. Lepiej się z nim zaprzyjaźnij jeśli masz zamiar powtórzyć poprzednie manewry....o tak, zaprzyjaźnij na długie lata.


Czy można tego uniknąć? Czy można się z tego koła wyrwać?


Można. Ale potrzeba CIERPLIWOŚCI.

Odchudzamy się powoli, małymi kroczkami. Dzięki temu zapewniamy sobie stabilny spadek wagi, a dodatkowo nie zaliczamy obwisłej skóry na ciele. Co więcej, stosując mądrą i zbilansowaną dietę, nie tylko nie zapewnisz sobie niedoborów, ale jeszcze odżywisz organizm i zaopatrzysz go w wartościowe składniki!


Co robimy więc? Ograniczamy węglowodany, zwiększamy nieco ilość białka i nie boimy się tłuszczy!

Zapominamy o istnieniu wszystkiego co LIGHT i FIT. Stawiamy na czystą, zdrową dietę obfitującą w wysokie jakościowo produkty, zdrowe warzywa, zdrowe zamienniki mąki i cukru (nie słodziki!!).

Idealnym rozwiązaniem jest wprowadzenie zamienników posiłków, co ułatwi i uprzyjemni nasze odchudzanie, a dodatkowo da nam pewność, że dostarczamy wszystkiego tego, co naszemu organizmowi jest potrzebne.

Jednak uwaga! Wiele obecnych na rynku koktajli i zupek, ma podejrzany skład. Wybierając swoje posiłki zastępcze stawiaj na jakość, naturalne pochodzenie składników i brak w składzie ulepszaczy i poprawiaczy smaku. Nie daj się również zwieść niskiej cenie - dobry zbilansowany zamiennik posiłku będzie kosztował ok 12-8zł. Nie ma możliwości, żeby wartościowy zamiennik kosztował 2-4zł. Za taką cenę możesz kupić sobie jogurt.


Dziś pozwalam sobie podzielić się z Wami moją prywatną historią. Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi, odejdziecie od pomysłu niezdrowych i szybkich diet.




Moja historia z odchudzaniem…


Całe życie byłam szczupła. Bardziej lub mniej, jednak jak oglądam swoje stare zdjęcia to mogę nawet powiedzieć, że momentami byłam chudziutka. Raz w roku robiłam sobie dwutygodniową dietę oczyszczającą i było genialnie.

Niestety w pewnym momencie swojego życia dałam się koleżance namówić na popularną wówczas dietę. Chciałam schudnąć 5 kg. W przeciągu tygodnia schudłam….9kg. I od tego miejsca zaczęły się problemy. Jadłam jak zwykle, ruszałam się jak zwykle, a nim minął rok….miałam 10kg więcej niż przed tym feralnym odchudzaniem. Dopadło mnie jojo. Szybki spadek kilogramów, tak zdezorientował mój organizm, że mam wrażenie, że moje ciało zaczęło przetwarzać wdychane przeze mnie powietrze w tłuszcz.

Gdy się zorientowałam, że zanadto przytyłam zaczęłam odchudzać się na własną rękę, potem poleciałam do popularnej i ufff droogiej sieciówki, która zajmuje się odchudzaniem (koszt tygodniowy wynosił ok 200zł) i wszystko na nic….Bo co schudlłam, to to za chwilę wracało….

W końcu stwierdziłam, że pora na jakieś konkrety. Zaczęłam stosować zasady programu Body and Mind.

Dwa posiłki zastąpiłam pysznymi koktajlami, obiad normalny, przekąski x2…do tego dłuuugie spacery i po 6 miesiącach miałam ponad 15kg mniej.

Czy 15 kg w pół roku to efekt wow? Pewnie wiele osób powie, że nie. Ale schudłam…na stałe. Nauczyłam się nowych nawyków żywieniowych, które stały się czymś naturalnym dla mnie i mojej rodziny, Odżywiłam organizm, odtrułam go, poprawiła się moja skóra i włosy  - pewnie wiecie, że przy odchudzaniu, zazwyczaj jest wręcz na odwrót! Odmłodniałam. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia! Czuję się lekko i kobieco. Jestem zdrowa i od wieków nie łykałam antybiotyków i nie pamiętam kiedy nawet katar miałam…Wiecie co jeszcze się zadziało? Zniknęła moja alergia na owoce! Mogę znowu jeść jabłka, brzoskwinie, czereśnie, morele, śliwki….

Pół roku diety zamieniło się w moją codzienną rutynę - bo ta dieta, tak naprawdę dietą nie jest. Jest kursem mądrego żywienia połączonym z niewiarygodnie dobrymi produktami.




Jeśli masz pytania, proszę napisz, chętnie na nie odpowiem .

Możesz też wypełnić formularz znajdujący się tutaj.


 
 
 

Comments


bottom of page